Orrytkowski
"Zjednoczenie" i "Promienieję" są po prostu cudne
Dziękuję bardzo i pozdrawiam!
Miło wiedzieć, że łączysz tak wiele i tak różnych pasji.
Gratulacje za dobre teksty!!!
Dziękuję! Poezja zawsze mi towarzyszyła, a poźniej przyszło zamiłowanie do matematyki, fizyki i informatyki. Na szczęście nie muszę z żadnej z tych pasji rezygnować
Dziękuję Kasiu za Piękno, którym dzielisz się z innymi. W Twojej poezji jest jednocześnie dojrzałość, lekkość, energia, świeżość. Piszesz krótkie, ale niesamowicie treściwe wiersze. Nie do wiary, że tak niedawno byłaś małą dziewczynką ze szkolnych korytarzy podstawówki. Gratuluję i trzymam za Twoje szczęście z poezją.
Dziękuję bardzo za miłe słowa
Bardzo fajna stronka, tylko treści mało. dodaj trochę przez wakacje
Dzięki Teraz będę miała duużo wolnego czasu, więc postaram się dodać coś nowego.
"Leżały tam róże..." szkoda, że żadna z nas nie ma już kartki z nasza rozmową na temat pierwszych trzech słów tego wiersza :c (i tak uważam, że jest on pesymistyczny :x ) To był chyba jeden z pierwszych Twoich wierszy na temat którego rozmawiałyśmy..
Pewnie zabawną (dla mnie) była przygoda z cyklu "znajdźmy p.Lorenowicz" do której na początku nie chciałaś podejść, a później z naszym szczęściem nie miała nigdy czasu by porozmawiać x.x
Hmm.. życzę Ci wielu natchnień i kreatywnych pomysłów abyś dalej mogła tworzyć niepowtarzalne wiersze, opowiadania etc. A co do oryginalnych koncepcji to jak do tej pory najbardziej zadziwiłaś mnie "... napisałam wiersz o żarówce, bo ładnie wyglądała jak gasiłam światło w pokoju..." (chyba jakoś tak to było ;p ) ... I niech w następnym slam'ie forma będzie brana pod uwagę bardziej niż treść P.S. Wiem gdzie mieszkasz więc jak odpiszesz "aha" to się zobaczymy szybciej niż myślisz xd <Sorry za spam> ;3
aha. i tak miałam właśnie skończyć, no ale cóż... faktycznie to może nie być zbyt rozważne w moim przypadku
"Leżały tam róże..." to NIE JEST pesymistyczny wiersz! Ale tak, szkoda tej kartki, byłaby fajna pamiątka :( My ją podarłyśmy i kawałki wrzuciłyśmy do wszystkich koszy, do jakich można było coś wrzucić czy po prostu się zgubiła?
Hahaha xD Ale na szczęście w końcu udało mi się z Panią Dorotą Lorenowicz spotkać Dziękuję, że tak mocno nalegałaś i ciągle mnie do tego przekonywałaś Bo to właśnie był początek mojej "bardziej poważnej" przygody z poezją.
I w ogóle dziękuję za życzenia, wpis i to, że zawsze mogę na Ciebie liczyć <3 <3 <3
Algorytmy bardzo mi się podobają, muszę spróbować zastosować. Mogłabyś napisać więcej - np na limeryk, na fraszkę, na sonet. Napisałaś też jakieś wiersze nie-białe? "Nie ma rymów... nie ma rymów... Ja wolę słuchać rymowanego galopu mego konia, niż poezyj bez rymów...". Nie wiem, czy orientujesz się, kogo zacytowałam? Narzekał na Te Deum, malkontent jeden. Nieważne, ja wciąż sypię cytatami do rzeczy lub od rzeczy.
Apropos tekstu o wenie - zdaje mi się, że muzy wszelkich rodzajów są płci żeńskiej i bardziej je ciągnie do artystów niż artystek. No więc musimy sobie jakoś radzić same.
Jeśli chodzi o limeryki, sonety i tym podobne - dobry pomysł, postaram się napisać jeszcze trochę algorytmów Cytatu niestety nie kojarzę ;( Tak, od rymowanych zaczynałam, więc mam ich kilka na swoim koncie. Ale, szczerze mówiąc, zdecydowanie bardziej wolę pisać białe. Może właśnie dlatego, że wtedy nie jestem niczym ograniczona i nie muszę myśleć o liczbie zgłosek czy tym, żeby rymy jednak były "na poziomie" (niegramatyczne, niedokładne itd). Ostatni wiersz rymowany napisałam... <przegląda notes przez dziesięć minut w poszukiwaniu czegokolwiek> 9 stycznia. Nawet nie tak dawno Może dodam na stronę kilka nie-białych