Wyspa*
poranne słońce rozbłyszcza taflę wody
czuję dłonie na brzuchu i brzuch przy plecach
zatoka jednostajnie faluje pod nami
w szybie forluku odbija się niebo
a tuż przed chwilą nie było jachtu
powietrze zlało zupełnie się wodą
i tylko toczyliśmy przez wszechświat rozmowę
i tylko kołysał nas wszechświata wiatr
3 X 2016r.
*Zirje, Chorwacja
Pisklę
chcę ułożyć się
w Twoich ramionach
jak w gnieździe
jak pisklę być
i chcę byś mnie karmił
by miękkie pióra Twe
wplotły się w moje
jak twardy dowód
na to że jestem
wśród Twoich skrzydeł
chcę mieszkać
na niebie
mieć własny kawałek
ciepłego powietrza
nie budź mnie kiedy
zapomnę by śpiewać
choć latam
zatrzymaj
nie chmur chcę
lecz cienia
8 I, 1 II 2016r.
Tęsknota
po co wspomnieniem
piękna żyć
i chować się
wciąż w samotności
gdy każda z chwil
obecnych jest
cudem
czeka tylko
na swoją kolej
20 VI 2015r.
Zachód słońca w Rezevici
świat się otworzył
leżę na brzegu w Rezevici
i morze oddycha przeze mnie
mieszam się z kamykami
rysują kształty na bezwładnym ciele
uciekłam
i w skupieniu szukam siebie
słońce zachodzi
nie jestem już dłużej
punktem izolowanym
światło na tafli wody
znaczy do mnie drogę
gdy nadejdzie mrok
wciąż będę ją czuła
z kroplami na ciele
wracam do domu
14 XII 2014r.
Pył kosmiczny
łączy nas piach
dziką nagą
mnie –
kosmitkę
z kolorową
astronautką
pilnujemy
swoich spojrzeń
by przypadkiem
nie uciekły
nie otwarły
naszych oczu
nie podały
sobie ręki
krzyk
chowamy
z trudem
w ciałach
tam gdzie bieg
niezaistniały
my mijamy się
powoli
z dumą
z bólem
pogodzone
26, 31 VIII 2015r.
Akceptacja
formalna ja – pięć liter imienia
i pięć nazwiska
symetrycznie
to mam poukładane
w bałaganie reszty
to wiem o sobie
na pewno
nie zburzę harmonii
choć mogę
kapryśnie powiedzieć
żegnaj mam dość
i dalej błądzić
bez nici Ariadny
wśród własnych osobowości
21 V 2012r.
Zjednoczenie
motto:
„modlę się Tobą do Boga…”
K.K. Baczyński
miejskim spacerem
w las zaczarowany
wkraczamy
wszelkie chodniki
schodzą nam z drogi
powietrze nas tuli
rośliny śpiewają
woda szemrze
mieniące się słowa
maluje się przestrzeń
przed nami na nowo
świat rodzi się w nas
tysiącem zapachów
jednoczę się Tobą
z okruszkami prawdy
które nieśmiało
na kwiatach przysiadły
1 XI 2014r.
Promienieję (z cyklu Odcienie)
ciepłem wędrujesz
po drżącej skórze
słowem jak plusz
otulasz mnie całą
nie marznę lecz wciąż
nieopalona
domagam się jeszcze
czułości słońca
8 VIII 2014r.
Ciało
położyła rękę
czekała aż się podniesie
ciepła sztywna
klatka
nachyliła ucho
spragniona
ruchu w ciasnej pustce
odszukała miejsce
gdzie był brak
pulsowania
żyję
kłamała
w jego martwe oczy
patrząc
13 VII 2013r.
Rzeź
wiersz inspirowany książką
Waris Dire Kwiat pustyni
nie krzycz
to wyjątkowa chwila
zabierzemy ci to co złe
zszyjemy
zszyjemy
a teraz ćśśś... nie płacz
pustynia wchłonie twą krew
7 XII 2013r.
Emocja (3701)
najpierw jej imienia w ogóle nie znał
była jak każda inna
potem zaczęła go coraz bardziej ściskać
szczypać i kłuć
a gdy już do niego dotarło
z kim ma do czynienia
wymyślił dla niej liczbę
bo bał się nazywać abstrakcję po imieniu
1 V 2013r.
Najdziwniejszy kod na świecie
są tacy ludzie którzy go piszą
małymi krokami oddają siebie
(wiedzą że kiedyś w ogóle znikną
a ich zadanie jest niewykonalne)
jednak uparcie dodają linijki
które choć są zupełnie inne
przez to tak dobrze pasują do reszty
głębokim wdechem biorą świat w siebie
pragną zrozumieć jego tajemnicę
więc dają gdzieniegdzie dodatkowe zmienne
lepiąc z wyrazów to co nienazwane
lecz zawsze jest to (tylko lub aż)
tak ciężka próba implementacji
w języku poezji
7 I 2013r.
Intruz
miejskie powietrze
przeciska się między kratami
chce zniszczyć szpitalność
nastroju udawaną świeżością
przenika do chorych ciał
krąży z nimi korytarzami
pomaga rozprostować
zmęczone leżeniem kości
bada każdy zakątek
pacjenta zmysłami lekarza
porusza stosy kartek
z decydującymi wnioskami
wstrzymuje nerwowy wdech
czasem drży
układane w „tak, tak
wszystko będzie dobrze”
2 VII 2013r.